Bez względu na to, czy przyjdzie wiosna, czy też nie - święta i tak się odbędą! I w myśl tej zasady, już od miesiąca, w ryczywolskiej bibliotece przygotowywaliśmy się do świąt. Dzieci wykonały piękne, kolorowe stroiki i ozdoby świąteczne. Dorośli włączali się w dekorację jaj: styropianowych, małych i dużych, strusich, gęsich oraz kurzych. Techniki różnorodne: decoupage, filcowanie, malowanie. Tak, żeby było kolorowo i wiosennie. Część jaj powędrowała z artystami, żeby cieszyć oko domowników. Część pozostała w bibliotece, w dobrze znanym celu.
Pewnego dnia jaja zniknęły z bibliotecznego koszyka. Zostały ukryte w czeluściach i zakamarkach biblioteki, nie po to, żeby przetrwać do następnych świąt, ale po to, aby je właśnie znaleźć. Dzieci wstawiły się, a jakże, w nieumówionej godzinie. Zaraz po otwarciu placówki. Nie mogły doczekać się rozpoczęcia zabawy. Kiedy już nadeszła ta wiekopomna chwila, podzielone zostały, poprzez losowanie, na dwie drużyny. Kapitanem zielonej drużyny została Pani Wiosna, czerwonej- Czerwony Kapturek. Atrybuty kapitanów (czapeczka i fartuszek) przekazywane były kolejnym, startującym zawodnikom. Czas szukania jaj odmierzała startującym parom klepsydra. Po skrupulatnych poszukiwaniach, nastąpiło komisyjne liczenie zdobytych trofeów. Drużyna czerwonych miała więcej jaj, natomiast drużyna zielonych, te najokazalsze. Wynik nie mógł być inny, tylko remis. Wszyscy uczestnicy zabawy otrzymali upominki. Była świetna zabawa, doping, zdrowa rywalizacja i integracja grupy.
I to wszystko tak dla jaj :)
B.B.